Możemy odebrać następne stroje z wieszaka:
-O Ella,Max a Wy co tu robicie.
-Muszę przekazać Pandą...
-...Dalszą część mojej zagadki!
-Max!
-Co?
-Nie wtrącaj się jak mówię!!:()!!
-Oppss.Przepraszam, zapamiętam na przyszłość.
-Mam nadzieję!
-Dobrze!Uspokujcie się i mówcie co trzeba mama woła mnie na obiad!
-Dobrze.
-Dobrze, już ok!
::
Mogę w końcu opowiedzieć, jak rozwiązałem tę zagadkę nad wodospadem. „…zapamiętaj szum wodospadu ku wieczności. Ktoś w kapeluszu zainteresuje się tym!“ …to była ostatnia część, którą musiałem rozszyfrować. Kim była osoba w kapeluszu, już się domyśliłem. To był strażnik parku, który doprowadził mnie do wodospadu! Ale jak miałem zapamiętać szum wodospadu ku wieczności? Taki odgłos wody zapomina się dosyć łatwo…! A nawet jeżeli zapamiętałbym ten dźwięk, to później pewnie źle bym go powtórzył strażnikowi… musiało być jakieś inne rozwiązanie! Odsłuchałem więc znowu bardzo dokładnie wiadomość z dyktafonu. Przewinąłem do początku. Odsłuchałem jeszcze raz – i przewinąłem. Jakieś 15 razy, aż nagle to do mnie dotarło! Oczywiście! Przecież za pomocą dyktafonu można coś “zapamiętać” na dłuższy czas – jeżeli nawet nie na wieczność Musiałem więc nagrać odgłos wodospadu na dyktafon!
Szkoda, chętnie bym posłuchała, jak próbujesz tutaj na Panfu odśpiewać odgłos wodospadu
Podszedłem z dyktafonem tak blisko wody, jak się dało i nacisnąłem przycisk Record. Potem podetknąłem odtwarzacz strażnikowi prosto pod nos, nacisnąłem Play i patrzyłem na niego z piorunującym wzrokiem. „Gdzie jest złoty skarb?“ zapytałem go zdenerwowany. Ale strażnik tylko się roześmiał i dał mi kartkę papieru. Prawdziwą mapę skarbów?!? Niestety, na kartce była napisana tylko kolejna zagadka:
Udowodniłeś, że jesteś dość godny, aby znaleźć złoty skarb. Ale jak dobrze znasz się na okrętach widmo? Znajdź miejsce, w którym wszyscy patrzą z nadzieją w przyszłość i uważaj na straszącego w okolicy latającego Holendra! Kiedy stracisz wszystkie swoje pieniądze, zobaczysz go.
Odkryłem już, gdzie jest to tajemnicze miejsce. Wy też? Jestem już nawet niedaleko tego miejsca! Ale teraz najpierw muszę wstać i wziąć prysznic… W końcu mam czas! Atak szczerze mówiąc: to chyba nie jestem aż taki szalony, żeby spotkać się z prawdziwym duchem
Życzcie mi szczęścia i do usłyszenia
Max i Ella
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz